piątek, 6 czerwca 2014

Nocne harce.

Najlepiej szkicuje mi się nocą.
 Tak więc  w nocy krzątam się po domu z różnych powodów, czasem są to po prostu spacery dla zdrowia ;)
Otóż dziś taki spacer skończył się na wdepnięciu w kocią miskę z wodą. Nie było to przyjemnie doświadczenie, teraz zdecydowanie zacznę patrzeć pod nogi.


 
 Zaczynam szkicować, a po krótkiej chwili zachciewa mi się spać i zostawiam project undone. Tak być nie może.
  BASTA! 
Koniec z tymi nocnymi harcami.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz