Może to tylko moje spaczenie, ale nie poczułam nic nadzwyczajnego. Prawdopodobnie dlatego, że mój młodociany umysł przyzwyczajony do widoku martwych ludzi, szkieletów i innych okropności w sieci i na filmach, ma zaszczepioną już kompletną znieczulice.
Oczywiście miło było dowiedzieć się czegoś nowego, a nie.... to wszystko miałam już na lekcjach biologi w gimnazjum i liceum.
Z mojego punktu widzenia wystawa ta przydatna jest ludziom bez jakiegokolwiek wykształcenia, coby się pozachwycali, bądź przyszłym pracownikom RTG, żeby wiedzieli na co patrzą.
Dzień obfity w bezsens.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz